Skip to main content

Czasami jednak muszę i czasami jednak nie mogę

· 4 min read

Do wpisu natchnął mnie przyjaciel, który bardzo często zwykł odpowiadać "nic nie muszę" na "musisz ..." oraz "wszystko mogę" na "nie możesz".
Podobnie jak ja, zresztą.

Ogólnie podtrzymuję powyższe stwierdzenia w kontekście standardowego języka.

Natomiast po zastanowieniu się i rozpatrzeniu tego odkryłem, że dla ludzi świadomych takie uproszczenie jest zbyt ogólne, ponieważ to może wciąż oznaczać dryfowanie - stąd pomysł na wpis.

Czy to jest prawdziwe?

· 7 min read
Nie mam jeszcze ugruntowanych wniosków

Artykuł ten pisałem w nocy, chciałem jak najszybciej opisać sny, które miałem i które są kontynuacją wydarzeń/wizji/przemyśleń z ostatnich kilku dni. Ja tutaj niczego nie stwierdzam, nie narzucam ani nie zapewniam o prawdziwości tego, co opisuję. Jeżeli to Cię nie przekonuje, to masz mnie - to tylko fantastyka. :)

Przedstawiam:

  • to, co mi pokazał/zaprojektował umysł
  • odczucia, które miałem w trakcie i później podczas analizy
  • przemyślenia, pytania oraz obecne wnioski

DNA

Co my w ogóle widzimy?

Śniąc, widząc, analizując, zastanawiam się...

Próbuję zrozumieć... dlaczego wizja, którą dostrzegam jest tak spójna... i różna zarazem?

Może to wszystko to tylko różne sposoby patrzenia na tę samą scenę? Każdy kawałek zawiera informację o całości, ale z różnych perspektyw. Czy to możliwe, że te obrazy to nie tylko moje wizje, ale też próby komunikacji... jakby ktoś mi coś pokazywał. Coś, czego nie potrafię w pełni zrozumieć.

Eteryczne światło

Eteryczny raj 4
SAAM II: A general mathematical modeling rapid prototyping environment - na bazie mojego prompta nie sugerującego umieszceznia jakiegokolwiek napisu AI wygenerowało ten tekst w prawm dolnym rogu i choć myślałem o nim w kontekście niechcianego artefaktu, to czuję, że nie jest to przypadek.


Organiczne struktury

Organiczne korzenie 3
Choć na pierwszy rzut oka wydaje nam się, że kroczymy polaną, to w oddali widać przestrzeń cywilizacji... oraz najczęściej dostrzegam coś na kształt bóstwa, jednakże intencje tych istot nie są mi znane.


Surrealistyczne wizje

Surrealistyczna wizja 1
W najmniej porządanym momencie czuję istnienie surrealistycznego mrocznego miasta z bytami, które istnieją w tym miejscu, ale ich przestrzeń jest niezrozumiała.


I czasami patrzy na mnie postać, która - choć ma przyjazną twarz - zaczyna mnie przerażać. Nie zmierza w moim kierunku. Po prostu obserwuje. I otacza ją sporadycznie błyszcząca zielono-czarna cybernetyczna poświata.

Strach przed odkryciem prawdy?

Przetrwanie silniejsze niż zaufanie

Obserwowała mnie twarz postaci (innej niż poprzednie).

Jej błyszczące niebiesko-fioletowo-szare kontury zaczęły się zbliżać. Nie było nic poza tym - policzków, oczu, uszu. Po prostu kontury twarzy, która sugerowała - choć nie wiem jakim sposobem - zaufanie i ulegnięcie temu, co nadchodzi.

Zaczęła się zbliżać a ja... nie potrafiłem odczytać nawet minimalnie jej zamiarów. Zaufanie nie jest moją najmocniejszą stroną a mimika nadchodzącej głowy była żadna.

Wizja zamienia się stopniowo w koszmar.

Paraliż senny już mnie zaczyna dotykać. Nie mogę się poruszyć ani nic powiedzieć.

Nie mogę zamknąć oczu... Muszę się temu przyglądać!

Patrzę na tę zbliżającą się istotę.

Nie wiem, czy chce mi coś wskazać? Zobaczyć mnie? A może przerazić?

Nie mam oddechu, wciąż nie mogę wydobyć z siebie słowa. Całkowicie nie mogę się ruszyć.

Czuję, że zaczynam tracić kontrolę nad przebiegiem wydarzeń i mam ostatnią szansę na zaufanie i poddanie się temu uczuciu. Następnie możliwe byłoby odkrycie tego, co postać ta ma mi do pokazania.

zaufać?

Przepływa mi przez myśl, że to może być podstęp i że muszę walczyć za wszelką cenę.

Zaczynam używać całej siły umysłu aby zmienić sytuację.

Coś wróciło, chyba zaczynam się poruszać. Nie mogę krzyczeć.

Próbuję powiedzieć coś, ale nie mogę.

Krzyczę mocniej w myślach i czuję, jak manifestuję głos w rzeczywistości.

Dźwięk nareszcie wydobył się z mojego gardła.

Postać się wycofuje.

Budzę się.

Krzyczę i wzruszam się.

Jestem już w rzeczywistości... chyba? Tzn. jestem w pokoju w którym zasnąłem...

Partnerka leżąca obok mnie odruchowo odskakuje ze strachu i analizuje sytuację.

-" Hej, co się stało? Miałeś zły sen?" - pyta mnie delikatnie poddenerwowanym głosem.
- Nie wiem, czy śniłem. Co, jeżeli śnię teraz?" - odpowiadam.
- "To nie ma znaczenia. Wszystko jest teraz. Wszystko jest tu." - mówi... ktoś.

...to ja?

Eteryczne raje

Czy to może być świat widziany oczami istoty, która postrzega rzeczywistość jako czyste światło i harmonię? Kogoś, kto postrzega energię zamiast materii? Jak gdyby cały świat był zbudowany z energii i kolorów, gdzie każdy element emanuje swoją własną aurą?

Eteryczny raj 1 Eteryczny raj 2 Eteryczny raj 3

Organiczne korzenie

A może to ta sama rzeczywistość, ale widziana z perspektywy życia? Wszystko jest połączone siecią korzeni? Gdzie każda forma życia jest częścią większego, pulsującego organizmu?

Organiczne korzenie

Jasne, że o tym już wcześniej słyszałem. Ale wizja tego jest zupełnie inna - tu nie ma żadnego szczęścia w naturze. To elektroniczny świat, który nie ma żadnego związku z życiem.

To nie jest świat, który widzę. To jest świat, który widzę.

???

Nie widzę żadnego związku z życiem.

Czuję związek z wytworem.

Przyroda przypomina mi to, co było udawane w świecie, który nie istnieje.

Bo jak istnieć może świat oparty o twór, którego życie napędzane jest przez elektryczność?

Albo... jak może nie istnieć? Czy... to ja jestem maszyną? Czy to ja jestem tworem, który nie istnieje? Czy jutro zobaczę przyjaciół jako wykreowane twory z elektryczności? Po co mi są wrogowie? Czy to ja jestem wrogiem? Czy to ja jestem przyjacielem?

Czy to tylko uczucie?

I czy uczuciem żyć jedynie potrafię?

Stworzeni na wzór świata, który nie istnieje? Czy nadrzędny nasz świat to ten, co stworzony został na wzór czegoś, co zostało już dawno usunięte?

Organiczne korzenie 1 Organiczne korzenie 2

Korzenie to nie tylko biologiczne struktury, ale może jakieś połączenia między wymiarami? Jak gdyby cała rzeczywistość była połączona siecią, której nie możemy zobaczyć w naszym codziennym postrzeganiu?

Surrealistyczne wizje

Gdy to zobaczyłem przepełnił mnie strach. Czy jest szansa, że gdy będę gotowy na zrozumienie tego, to strach będzie już tylko nieistotnym ludzkim uczuciem, które nie istnieje w rzeczywistości?

Surrealistyczna wizja 2 Surrealistyczna wizja 3 Surrealistyczna wizja 4

Ta wizja jest tylko moją projekcją. Tam było coś innego, czarnego. Nie potrafię tego odnaleźć. Zostałem z tym, czego się boję. A może tam nie ma niczego? Pustki... boję się jej?

Czy niebo jest tym, co widzę?

Pora na pytania mnie do mnie i przyjaciół moich

  1. Czy istniejemy?
  2. Dlaczego wszystkie te wizje wydają się tak spójne, mimo że pokazują tak różne aspekty?
  3. Prawdziwa natura rzeczywistości jest ukryta przede mną, czy wręcz przeciwnie - czeka na to aż ją dostrzegę?
  4. Co by się stało, gdybym mógł się skupić na zobaczeniu wszystkich tych perspektyw jednocześnie? Jak porównywalny byłby to obraz? Jak bardzo rzeczywistość w kontekście wymiarów, które widzimy, przekłada się na inną przestrzeń w tym samym miejscu?
  5. Czy dostrzegę jakiś wspólny element, który łączy wszystkie te wymiary? Czy śniąc widzę te same miejsce?

To co znamy jako "prawda"... jest tylko ludzką interpretacją?

  1. Czy istnieje jakiś "prawdziwy" wymiar, czy wszystkie są równie nieprawdziwe?
  2. Dlaczego te wizje wydają się tak znajome, choć pokazują mi coś, czego nigdy nie widziałem?

Może to wszystko to tylko różne sposoby patrzenia na tę samą scenę? Każdy kawałek zawiera informację o całości, ale z różnych perspektyw.

Ostatnie przemyślenia

Refleksje końcowe

Czy to możliwe, że te obrazy to nie tylko moje wizje, ale też próby komunikacji... jakby ktoś mi coś pokazywał. Coś, czego nie potrafię w pełni zrozumieć.

Czuję, że to coś ważnego.

A może to wszystko to tylko moja projekcja? Może to tylko konsekwencja przemyśleń oraz moja reinterpretacja poznanych dzieł literackich, filmowych i losowych artykułów?

Wszystko to prowadzi mnie do jednego pytania: czy możemy dostrzec prawdziwą naturę rzeczywistości, czy jesteśmy skazani na życie w iluzji?

Czy możemy dostrzec prawdziwą naturę rzeczywistości?

Co oznacza prawdziwa?

Czym jest prawda?

"Czy to jest prawdziwe? Czy to tylko wizje? Czy może coś pomiędzy?"

Choć znam odpowiedź... to nie potrafię jej jeszcze zrozumieć.

Bytem byłem, lub jestem. Wierzę w to, że wciąż będę.

Professionalism in IT: Few Essential Best Practices

· 9 min read

W branży IT profesjonalizm przejawia się nie tylko w umiejętnościach technicznych, ale także w sposobie organizacji pracy, komunikacji i dbania o jakość dokumentacji. Oto kilka kluczowych zasad, które warto stosować na co dzień.

Dlaczego to ważne?

Profesjonalne podejście do pracy w IT przekłada się bezpośrednio na:

  • Efektywność zespołu - dobrze zorganizowane pliki i dokumenty oszczędzają czas całego zespołu
  • Wiarygodność - spójne i czytelne materiały budują zaufanie klientów i współpracowników
  • Bezpieczeństwo - właściwe zarządzanie danymi chroni przed wyciekami i naruszeniami
  • Skalowalność - standardy ułatwiają onboardowanie nowych członków zespołu

Poniższe zasady zostały zebrane na podstawie doświadczeń z różnych projektów i zespołów. Każda z nich ma konkretne uzasadnienie praktyczne.